Dlaczego pies z rodowodem?
Data: 03.09.2021 Kategoria: O rasie1. Pierwszy zasadniczy powód – handel szczeniętami bez zrzeszenia w żadnej organizacji kynologicznej jest w Polsce nielegalny od 1 stycznia 2012 (Ustawa o ochronie zwierząt, art. 10a). Prawo łamie zarówno sprzedający, jak i osoba kupująca psa z takiego miejsca.
2. Kupując zwierzę bez dokumentacji potwierdzającej pochodzenie, nie mamy żadnej pewności, czy nabywany pies faktycznie jest staffikiem, ani że pochodzi po rodzicach, których przedstawi nam sprzedający. W związku z tym nie ma żadnej gwarancji, że gdy dorośnie, będzie posiadał cechy typowe dla rasy. Częstą praktyką osób nielegalnie sprzedających psy bez rodowodu jest kradzież zdjęć ze stron renomowanych hodowli lub z profili FB właścicieli rodowodowych psów, i wysyłanie ich nabywcom jako rzekomego ojca szczeniąt.
3. Zwierzęta rozmnażane w hodowlach Związku Kynologicznego w Polsce muszą przejść kwalifikację hodowlaną – uzyskać odpowiednio wysokie noty na trzech wystawach, pod określonymi warunkami, lub przejść przegląd hodowlany w oddziale ZKwP. Psy posiadające wady dyskwalifikujące, nadmiernie lękliwe czy agresywne w stosunku do człowieka są w ten sposób eliminowane z rozrodu. Rozmnażanie psów przez osoby niezrzeszone nie podlega żadnej kontroli i często rozmnażane w ten sposób są psy, które nie uzyskałyby uprawnień hodowlanych ze względu na wady eksterieru, problemy behawioralne lub zdrowotne. To samo może dotyczyć psów sprzedawanych pod egidą stowarzyszeń, które mają mniejsze wymogi hodowlane niż Związek Kynologiczny w Polsce.
4. Nie dajmy się nabrać na opowieści o tym, że maluchy nie mają rodowodu, bo sprzedający nie lubi wystaw, nie chciał męczyć piesków, że dokumentacja jest strasznie droga – zaliczenie trzech wystaw czy przeglądu i wystawienie dokumentacji to znikomy wysiłek i koszt w porównaniu do samego odchowania miotu. Jeśli ignorancja zaczyna się już w tak podstawowych kwestiach, nie liczmy u takiej osoby na prawidłowy dobór rodziców, odchów szczeniąt czy kompetencje do pomocy nam w późniejszym okresie.
5. Brak dokumentacji hodowlanej oznacza brak wiedzy na temat zdrowia psów. Żadne badania rodziców nie są wówczas udokumentowane, a nawet jeśli są, bo rodzice rzekomo papiery mają, to i tak nie wiemy czy szczeniaki faktycznie są ich potomkami (i tu zdarza się kradzież dokumentów, podrabianie ich). Jest to również brak wiedzy sprzedającego na temat przodków szczeniąt, co uniemożliwia całkowicie mądre dobieranie pary rodziców, które jest podstawą uzyskania zdrowych, typowych dla rasy szczeniąt.
6. Za rozmnażanie psów bez rodowodu zabierają się zwykle osoby o bardzo niewielkiej wiedzy kynologicznej czy etyce hodowli, na których uczciwość, odpowiedzialność czy pomoc merytoryczną trudno liczyć po zakupie. Jeśli ktoś kocha staffiki, ma na uwadze dobro rasy i swoich psów, nie będzie rozmnażał ani sprzedawał ich na lewo, tylko starannie się do tego przyłoży, rejestrując hodowlę i zdobywając odpowiednią wiedzę. Argumenty o rozmnażaniu dla zdrowia suki czy samca można włożyć między bajki. Zdarzają się czasem wpadki z niedopilnowania, przy posiadaniu samca i suki – ale takie szczenięta zgodnie z prawem powinny być przekazane do adopcji za darmo, a nie sprzedawane. Jeśli ktoś bierze za nie pieniądze – prawdopodobnie „wpadka” była celowa, być może nie pierwsza, i wkrótce nastąpi kolejna.
7. Brak rejestracji hodowli oznacza brak jakiejkolwiek kontroli nad wiekiem w jakim suka zaczyna rodzić i jak często jest kryta. Nikt wówczas nie sprawdza, czy suka nie rodzi co pół roku od pierwszej cieczki; w przypadku hodowli ZKwP regulaminowo ustalony jest minimalny i maksymalny wiek krycia suki, oraz jak często można uzyskiwać od niej miot. Pseudohodowcy często kłamią, mówiąc że dany miot jest przypadkowy, dla zdrowia, dla rodziny która chciała szczeniaka – a w rzeczywistości rozmnażają sukę co pół roku, za każdym razem opowiadając te same bajki.
8. Osoba, która sprzedaje nam psa jako zarejestrowany hodowca, pozostawia nam choćby w umowie swoje dane – w razie problemów czy chęci uzyskania porady mamy możliwość nawiązania kontaktu bez większych problemów. Osoby prywatne handlujące szczeniętami nierzadko „znikają” bez śladu po sprzedaży psa, pozostawiając szczeniaka i nabywcę własnemu losowi. W przypadku zarejestrowanej hodowli sprzedający nigdy nie jest anonimowy.
9. Cofnijmy się na chwilę do poprzednich pokoleń, które wydały danego psa na świat… To całe dziesięciolecia pracy hodowców, który dokumentowali pochodzenie swoich psów, dążyli do czegoś chcąc uzyskać szczeniaki z danego skojarzenia. To ludzie, którzy wyhodowali staffiki takimi, jakie je kochamy – i jeśli chodzi o wygląd, i o charakter. Osoba, która rozmnaża psy bez papierów, bez założenia hodowli, marnuje ich pracę, bo jej wychowankowie nigdy już nie wejdą do legalnego rozrodu, zawsze będą psami z tzw. „szarej strefy”. A zapewnienia nabywców o posiadaniu psa tylko „na kanapę” bez planów na rozmnażanie, często można między bajki włożyć.
10. „Szara strefa” psów bez papierów zawsze niestety skupia w rasie ludzi, którzy nie powinni się w niej znaleźć. Ludzi, którzy chcą zaszpanować psem bojowym, który kiedyś służył do walk; bezkrytycznych rodziców szukających „psiej niańki” (tu sława „nanny dog” bardzo staffiki krzywdzi), czy po prostu ludzi których nie stać – niestety nie tylko finansowo, ale i mentalnie, emocjonalnie na jakiegokolwiek zwierzaka.
UWAGA! Wszelkie materiały przedstawione w obrębie domeny www.aviacerasis.pl oraz na stronie FB „Avia Cerasis FCI – Staffordshire Bull Terrier” są objęte prawem autorskim i podlegają ochronie. Kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie tych materiałów w całości lub w części bez zgody autora jest zabronione – jedynym wyjątkiem jest udostępnienie postu źródłowego w obrębie portalu Facebook.